czwartek, 26 marca 2020

Co po epidemii koronawirusa?

Pewnie pierwsze wpisy powinny, być wizją przyszłości lub wstępem do teorii prognozowania, w szczególności do prognozowania podróży - to moja specjalność - ale od czasu, do czasu, wydarza się coś, co dość radykalnie zmienia nasz punkt widzenia, sprawiając, że zmieniamy nie tylko nasze teraźniejsze zachowania, ale również plany. Jest to jedna z ważniejszych lekcji prognozowania i planowania. Planując przyjmujemy założenie, że wszystko będzie się toczyć normalnie, tak jak to potrafimy zbadać i opisać, bez katastrof, nagłych zmian (np. odkryć) czy epidemii. Jednak one się zdarzają i wtedy od razu pojawia się pytanie "Na ile i jak te wydarzenia zmienią naszą przyszłość?".

W przypadku epidemii obawy o przyszłość wiążą się oczywiście z liczbą ofiar tej epidemii. Obecnie jesteśmy na etapie walki z pandemią i żadne podsumowania w tym momencie nie mają sensu. Przeanalizujmy jednak znane z historii epidemie: dżumy w XIV wieku w Europie oraz grypy Hiszpanki w 1918-1919 roku na świecie. Historycy określają wpływ epidemii dżumy jako kluczowy na zmiany w ustrojach feudalnych czternastowiecznej Europy. Jednak należy zauważyć, że w wyniku tej epidemii zmarła 1/3 ludności. Są to oczywiście szacunki, nikt w ówczesnych czasach szczegółowych statystyk nie prowadził. Z kolei pandemia grypy hiszpanki według różnych źródeł  pochłonęła 50-100 mln istnień na świecie [1], co jednak stanowiło od 3-6% ludności. Uwzględniwszy to, że wiele osób poniosło śmierć w wyniku trwającej wcześniej I wojny światowej, był to również duży odsetek ludności, jednak wpływ pandemii na dalsze dzieje wydaje się być już znacznie mniejszy. Warto zauważyć, że kryzys ekonomiczny zapoczątkowany krachem na  giełdzie nowojorskiej nastąpił dopiero 10 lat później.

Możemy więc, założyć, że w długoterminowych horyzontach (20- 30 letnich) wpływ pandemii nie będzie bardzo istotny. Można wręcz założyć, że w tym okresie przyjdzie nam się zmierzyć z innymi katastrofami, ale również pozytywnymi wydarzeniami, mającymi być może większy wpływ na naszą przyszłość (i oby tych drugich było więcej). Natomiast, pandemia będzie miała istotny wpływ na najbliższy kilkuletni okres, w którym będziemy musieli radzić sobie ze stratami ekonomicznymi.

Konieczne będzie szybkie zweryfikowanie planów na najbliższe lata, i dotyczyć będzie to nie tylko instytucji, firm, ale również  nas wszystkich. Natomiast w planach długoterminowych konieczne będzie uwzględnienie nauk jakie obecna sytuacja nam daje. Inne bardziej ludzkie spojrzenie na osoby starsze, teraz gdy się o nie bardziej martwimy, zauważamy, że często nie były przez nas właściwie traktowane. Zamiast korzystać z ich doświadczenia, zamiast szukać dla nich innej, ale równie ważnej roli społecznej, odstawialiśmy te osoby na boczny tor, przyjmując, że tak lepiej dla nich i dla nas. To trzeba zmienić. Musimy również zaplanować mechanizmy w pozwalające w przyszłości szybciej i lepiej reagować na zaistniały kryzys. Chociażby mechanizmy zapobiegające dezinformacji w mediach, prowadzące do wielu nie racjonalnych zachowań.

Po pandemii koronawirusa, świat będzie się kręcił dalej, musimy dalej planować i prognozować, jednak z uwzględnieniem obecnych doświadczeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz